Wróć do: SPORT

Ural Team Piotrków Tryb.

Ural Team Piotrków Tryb.

Pomysł startu w wyścigach retro sidecarcross narodził się w 2009 roku. Zainteresowani jazdą motocyklami radzieckimi w terenie, zastanawialiśmy się, czy można skutecznie poruszać się w piachu czy błocie motocyklem bez napędu wózka bocznego. Przeglądając zasoby internetu, znaleźliśmy informację o fabrycznych konstrukcjach IMZ i KMZ używanych do startów w zawodach sidecarcross. W swoim czasie była to dyscyplina w ZSRR bardzo popularna; świadczą o tym wyniki takich teamów, jak Borys Paganowski/Jewgienij Niczyporenko czy Aleksander Niszczeniec/Aleksander Gołubcow (http://kolyaska.pl/a_niszczeniec.html).

Natrafiliśmy też na informację, że zawody takie w klasie retro rozgrywane są współcześnie na Litwie, Łotwie i Ukrainie. W 2009 roku obserwowaliśmy jako widzowie takie zawody na Litwie (tu relacja: http://kolyaska.pl/motocross.html). Wtedy też zapadła decyzja, żeby wystartować w tej konkurencji na własnym motocyklu. Początkowo plan był prosty: poprzez przypięcie do oryginalnego Urala M67-36 sportowego kosza i zdjęcie zbędnych elementów z motocykla uzyskać maszynę, którą da się wystartować w takich wyścigach. Jednak start prawdziwie sportową, typowo motocrossową maszyną, to już byłby zupełnie inny wymiar zabawy.

Ural Team Piotrków Tryb.

Dużo czasu minęło, zanim maszyna stanęła na kołach. Najpierw było mozolne przeszukiwanie internetu w poszukiwaniu zdjęć oryginalnych maszyn z lat 70-tych. Potem uruchamianie kontaktów za granicą, żeby coś podobnego namierzyć i zdobyć. Żmudne kompletowanie całości trwało półtora roku. Większość udało się kupić dzięki naszym przyjaciołom z Ukrainy: sportowy silnik Urala z wbudowanym iskrownikiem typu M-90, sportowy wózek, koła, ramę. Resztę dokupiliśmy na serwisach aukcyjnych, a to, czego brakowało, wykonał zaprzyjaźniony warsztat. Z dzisiejszej perspektywy jednak sądzę, że było warto. Motocykl na typowo sportowych oponach prezentuje się dość "agresywnie"; jasne kontrastowe malowanie wzorowane na starych sportowych konstrukcjach nieźle komponuje się z jego charakterem.

Ural Team Piotrków Tryb.

Zawieszenie przednie wyposażone jest w ze względów bezpieczeństwa w amortyzator skrętu współczesnej produkcji, w którym jednak należało odwrócić mocowanie tłoczyska. Zastosowaliśmy z przodu amortyzatory z crossowej CZ z regulacją tłumienia. Elementy te, zakupione na jednym z portali aukcyjnych, okazały się uszkodzone. Sprzedający wymienił je na inne. Jak się okazało – również uszkodzone! Dzięki firmie p. Kantorskiego udało się je zregenerować, za niemałą zresztą sumę, i mam nadzieję, że wytrzymają choć kilka gonitw. Zbiornik paliwa również pochodzi od CZ; takie zbiorniki były stosowane przez zawodników jeszcze w czasach ZSRR. Tradycyjnie zresztą okazał się dziurawy i nasz zaprzyjaźniony warsztat miał z nim trochę roboty. Podczas spawania opary benzyny wybuchły, ale na szczęście skończyło się na huku :-)

Kanapa została obszyta w profesjonalnym zakładzie tapicerskim tak, aby jej profil współgrał ze zbiornikiem. Przedni hamulec, ze względu na niemożność zdobycia oryginalnego tarczowego hamulca IMZ, zastąpiliśmy hamulcem od maszyny japońskiej. W chwili obecnej trwają jeszcze prace związane z regulacją gaźników i regulacją ustawienia geometrii zestawu. Typowe gumowe sprzęgło radzieckie zostało zastąpione sprzęgłem od Murawieja, radzieckiego towarowego motoroweru.

Ural Team Piotrków Tryb.

Pierwsze jazdy testowe odbyły się u mnie na podwórku. Pokazały jedną najważniejszą cechę tej konstrukcji: bez należytego balansowania ciałem przez "pająka" czy tez "małpę" (jak w żargonie sidecarcrossowców nazywają pasażera wózka) nie da się tym jeździć w zakrętach. Przy maksymalnym wychyleniu "pająka" na zewnątrz przy prawym zakręcie i dość małej prędkości motocykl zakręcił w miejscu. Mimo naszych najlepszych chęci i delikatnego obchodzenia się z rączką gazu, wywróciliśmy się dwa razy. Oczywiście przewidzieliśmy awaryjny odłącznik zapłonu, rzecz obowiązkową w wyścigach za granicą. Czy odważymy się na tej maszynie skoczyć tak, jak skaczą zawodnicy na profesjonalnych zawodach sidecarcross? Trudno dziś jednoznacznie powiedzieć - w każdym razie łożyska główki ramy wymienione są na stożkowe, typowe, a cała główka wykonana jako nowa tak, by mogła je pomieścić - konstrukcja powinna to wytrzymać.

Dzięki pozyskaniu kilku sponsorów udało nam się skompletować profesjonalne stroje sportowe. Najbliższy wyścig, w którym mamy zamiar wziąć udział, to wyścig motocykli zabytkowych z koszami na torze w Lublinie 21.05.2011. Nasza maszyna jest co prawda przeznaczona do jazdy w terenie, ale występ w Lublinie zaliczymy na oponach szosowych i potraktujemy bardziej jako zabawę i trening przed znacznie poważniejszym występem na Litwie.

Ural Team Piotrków Tryb. Ural Team Piotrków Tryb.

Napisał Brzytwa


RELACJE Z ZAWODÓW: